Przykro mi, ale polityka nie uznaje miłości
Orędzie miłości głoszone przez religię może okazać się ważne dla czyjegoś osobistego życia, ale nigdy nie uda się go przenieść na pole polityki. Co więcej jednym z największych mitów współczesności jest przekonanie, że da się w polityce stopniowo zmniejszać zakres zła i niesprawiedliwości – twierdzi John Gray, jeden z najwybitniejszych brytyjskich filozofów polityki, w rozmowie ze „Znakiem”.