Jan Paweł II otwierał przestrzeń publiczną na Boga i na prawo do wolności.
W obecności prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz i abp. Sławoja Leszka Głódzia, metropolity gdańskiego, uroczyście nadano taką nazwę jednej z ulic Gdańska-Jasienia.
Przez trzy wieki zepchnięty był do mroków historii. Zapomniany nawet przez współbraci. Obecnie przyszedł czas jego niesamowicie silnego oddziaływania. Ojciec Stanisław Papczyński to święty na nasze trudne czasy, w których człowiek próbuje zająć miejsce Boga.
Znani i lubiani, przede wszystkim ojcowie, a w kolejnych życiowych rolach – aktorzy, pisarz i dziennikarz, mówią o swoim ojcostwie i o tym, jak pracę zawodową łączyć z odpowiedzialnością za rodzinę i dzieci.
Byliśmy w sytuacjach zagrożenia życia. Uniknęliśmy śmierci w wypadku, w którym zginął mój syn. Zawsze będzie dla mnie tajemnicą, w jaki sposób udało się uratować moją półtoraroczną córkę, która była już pod wodą.
W rodzinie są dwie dziewczynki, mają skrajne charaktery. Starsza poważna, małomówna, solidna gimnazjalistka. Kilka lat młodsza siostra jest otwarta, wesoła, towarzyska.
Brakowało jej ojca, jego oparcia i poczucia bezpieczeństwa. „Potrzebowałam tego tak bardzo, że wieczorami kładłam się blisko ściany, żeby zostawić trochę miejsca dla Jezusa.
Bóg objawiał swoją wolę Ojcu Pio poprzez stopniowe wewnętrzne oświecenie, dlatego jej rozeznawanie było niezwykle wyczerpujące i często wymagało od niego wielkiej cierpliwości i pokory. Stało się ono jeszcze trudniejsze, gdy jego duszę opanowały ciemności duchowe. Głos ojca Pio, 54/2008
Kiedy piernikarzowi rodziła się córka wyrabiał ciasto, które w drewnianej beczce czekało jej zamążpójścia. Upieczone było tak twarde, że swego czasu okrągły piernik zastąpił złamane koło z kolasy pewnego dyplomaty...