Walczyły w Powstaniu Warszawskim, ale zginąć miały w Stutthofie.
Pod hasłem „Rodzina obywatelska. Rodzina – wspólnota – samorząd”, ulicami ponad 130 miast przeszły dziś Marsze dla Życia i Rodziny. Ich celem jest zamanifestowanie wartości życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz godności jego przekazywania.
Premier Beata Szydło w gminie Zatory, a wojewoda kujawsko-pomorski w Skępem zainaugurowali program wspierający rodziny.
Centralnym deptakiem miasta, od fary na plac Corazziego przeszło ponad tysiąc uczestników.
O tym, że dziecko jest błogosławieństwem, które nosi w sobie piękno Stwórcy, mówił w Dzień Świętości Życia w kościele Mariackim abp Marek Jędraszewski. W homilii nawiązał również do czarnych marszy, które depczą godność kobiety.
Ok. 15 tys. ludzi wzięło udział w niedzielnym, dziewiątym już, szczecińskim Marszu dla Życia. Szli ulicami miasta w obronie każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci pod hasłem "Dzieci nasze anioły".
Ponad pół tysiąca seniorów, dzieci wojny, sybiraków, dzieci katyńskich, pionierów, żołnierzy wyklętych, ofiar faszyzmu i komunizmu wzięło udział w pierwszym w Polsce Marszu Seniorów.
- Spotkamy się 8 grudnia. Nie będzie to marsz ponuraków. Chcemy pokazać, że rodzina jest środowiskiem radosnym! - podkreślają organizatorzy I Chrześcijańskiego Marszu w obronie życia i rodziny.
Już w najbliższą niedzielę, 15 maja, po raz piąty odbędzie się Radomski Marsz dla Życia i Rodziny. W tym roku organizowany jest pod hasłem "Życie jest bezcenne".