Św. Teresa Benedykta od Krzyża to jedna ze świętych w szczególny sposób patronujących wrocławskim pielgrzymom na Jasną Górę.
Co człowiekowi XXI wieku ma do powiedzenia św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) mówi dr Jadwiga Guerrero van der Meijden.
Nazistowskie Niemcy zostały pokonane, Hitler i jego szalone idee upadły. Pamięć o ludziach takich, jak Edyta Stein trwa.
Jej życie można ukazać na scenie i ekranie, wymalować w komiksie, zagrać i wyśpiewać w psalmach, przestudiować – okiem teologa, filozofa, historyka. I wciąż pozostaje pełne tajemnic.
W Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu odbyły się obchody 65. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Teresy Benedykty od Krzyża. Edyta Stein udziela odpowiedzi na najważniejsze pytania o sens życia, dlatego warto sięgać do jej dorobku - podkreśla ks. Manfred Deselaers, dyrektor programowy Centrum.
Obejrzymy ją na ekranie, w otoczeniu wrocławskich kamienic, nad Odrą i w pociągu, w gustownym kapelusiku i zakonnym welonie. A także na scenie umieszczonej w "jej" kościele - przy ul. B. Prusa we Wrocławiu.
Międzynarodowe uroczystości z okazji 70. rocznicy śmierci św. Teresy Benedykty od Krzyża - Edyty Stein w byłym KL Auschwitz-Birkenau oraz w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu odbyły się 9 sierpnia. Wzięli w nich udział kardynałowie, arcybiskupi i biskupi z wszystkich diecezji, na terenie których żyła Edyta Stein, a także wierni z różnych krajów. Eucharystię przy Pomniku Ofiar Obozu poprzedziła modlitwa na obozowej rampie - przygotowana przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów. W CDiM odbyło się także otwarcie wystawy obrazów Miry Żelechower-Aleksiun oraz spektakl muzyczny "Śladami Edyty Stein" przygotowany przez uczniów szkół jej imienia z Polski i Niemiec. Fot. Alina Świeży-Sobel
Biskup gliwicki Jan Kopiec kościół w Lublińcu-Steblowie podniósł do rangi diecezjalnego sanktuarium św. Teresy Benedykty od Krzyża, którą nazwał patronką poszukiwania właściwego sensu życia.
Gala finałowa konkursu o św. Edycie Stein, patronce szkoły w Lublińcu.
W muzeum można zobaczyć m.in. stopień schodów, na którym w dzieciństwie przesiadywała Patronka miasta oraz drzwi domu jej dziadków.