W Krakowie doświadczają żywego Kościoła ludzi młodych. Pielgrzymi proszą ich o rozmowy i wspólne zdjęcie, bo chodzą w sutannach.
Przyjechali do diecezji radomskiej z północnych Włoch z Doliny Aosty w Alpach.Zdjęcia: ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość, wolontariusze ŚDM
Dziś uczestnicy Światowych Dni Młodzieży opuszczają powoli diecezję radomską i ruszają do Pobiednika Wielkiego pod Krakowem.
Rozmawiali też o przygotowaniach do ŚDM.
To jeszcze nie ulewa, ale są już solidne krople. Z zagranicy zaczynają zgłaszać się pierwsi chętni do udziału w ŚDM. Zanim pojadą do Krakowa, chcą odwiedzić naszą diecezję.
Noc dla pielgrzymów była krótka, bardzo głośna i pełna zabawy.
Sufragan radomski przewodniczył liturgii złączonej z przyjęciem sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej przez ponad 40 uczniów przy obecności symboli ŚDM, które od Wielkiego Poniedziałku pielgrzymują po diecezji.
Mama i babcia jednego z Włochów nagotowały pyszności, Gaia bardzo się zaangażowała, a w Monako obejrzeli mecz. Najważniejsze jednak, że wciąż czują tego samego ducha.
Przed radomską katedrą na pielgrzymów z Palestyny czekała grupa wolontariuszy z flagami ŚDM i wielkim transparentem. Bus z pielgrzymami przyjechał kilkanaście minut przed południem. Gośćmi są grekokatolicy ze swoim duszpasterzem ks. Mamdouhem Nasserem. Zdjęcia: Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Tam, gdzie są misjonarze z diecezji radomskiej, jest w miarę bezpiecznie.