Do naszej redakcji dobiegają krzyki młodych gromadzących się w pobliskiej katedrze Chrystusa Króla.
Peregrynacja relikwii patrona studentów i Światowych Dni Młodzieży może, a nawet powinna wywołać w nas szok.
UEFA zaskakuje sugestiami, żeby piłkarze po wygranych meczach nie wprowadzali na murawę swoich dzieci.
Schuman oparł całą swoją koncepcję wspólnej Europy na chrześcijańskiej wizji troski człowiek o człowieka. Dziś Europa chyba o tym zapomniała.
To, co stało się w Wielkiej Brytanii, pokazuje, jak bardzo istotne decyzje podejmuje się w oparciu o niewłaściwe przesłanki pod wpływem nieodpowiedzialnych polityków.
GIODO wyjaśnia, że nie ma kompetencji, by orzekać, czy ktoś jest czy nie jest członkiem Kościoła. W końcu żyjemy w świeckim państwie, prawda?
A może pewną rewolucją powinno być odkrycie na nowo, że tak naprawdę chodzi o służbę, a nie o zaszczyty.
To, co wygaduje się pod adresem chrześcijan po strzelaninie w Orlando, nasuwa jednoznaczne skojarzenia.
Czy nie jest tak, że z przejawów powrotu do Boga innych ludzi, powinniśmy się raczej cieszyć niż szukać w nich drugiego dna?
Pielęgnując swoją wiarę, starając się żyć według jej zasad, potwierdzamy że Jezus jest naszym Królem. Czy potrzebna jest narodowa powtórka tej decyzji?