Od połowy sierpnia 1980 r., gdy rozpoczęły się strajki na Wybrzeżu, wszyscy zadawali sobie pytanie, jak zareaguje na nie Moskwa. W sierpniu sowieckie kierownictwo tylko warczało, ale już wkrótce zaczęło straszyć zbrojną interwencją.
33. rocznicę strajków, nazwanych później Lubelskim Lipcem 80, uczczono w niedzielę w Lublinie i Świdniku. W lipcu 1980 r. na Lubelszczyźnie zastrajkowało ponad 150 zakładów pracy; jako pierwsze stanęły zakłady lotnicze PZL Świdnik.
Po zakończeniu strajku na Wybrzeżu przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Lech Wałęsa Przesłał na ręce Ojca św. Jana Pawła II telegram, w którym dziękuje papieżowi za modlitwy.
Kiedy w końcu sierpnia 1980 r. fala strajków ogarnęła województwo katowickie, okazało się, że kluczowe protesty zainicjowały tam załogi zakładów pracy, które od kilku lat miejscowa Służba Bezpieczeństwa wskazywała jako potencjalne ogniska buntu.
Świdnik dał sygnał do tego, co stało się później na Wybrzeżu. Szkoda, że przeciętny Polak, gdy ma coś powiedzieć o Solidarności i strajkach w 1980 roku, wie tylko o Gdańsku i kopalni "Wujek".
Nie wszyscy ją lubili, bo ostro oceniała ludzi. Gdyby jednak nie jej żelazna wola, zmęczeni strajkiem stoczniowcy 16 sierpnia 1980 r. rozeszliby się do domów. Czy bylibyśmy dzisiaj wolni, gdyby nie suwnicowa Anna Walentynowicz?
W Świdniku pod Lublinem uczczono w niedzielę 31. rocznicę strajków w 1980 r. nazwanych później Lubelskim Lipcem'80. Przed sierpniowymi protestami na Wybrzeżu na Lubelszczyźnie strajkowało ponad 150 zakładów; jako pierwsza stanęła fabryka PZL Świdnik.
8 lipca 1980 r. na Lubelszczyźnie zastrajkowało ponad 150 zakładów pracy. Jako pierwsze stanęły zakłady lotnicze PZL Świdnik. 80 pracowników Wydziału Obróbki Mechanicznej WSK PZL-Świdnik przerwało pracę. Po kilku godzinach strajk ogarnął całą załogę.
Raport gen. Muchy z 23 sierpnia 1980 r. jest pierwszym znanym dokumentem tej rangi, opisującym reakcję KGB na wydarzenia w Polsce. Strajki są przedstawiane jako kontrrewolucja. Pojawia się w nim sugestia udzielenia Polakom „bratniej pomocy”.
Od 8 do 24 lipca 1980 r. fala strajków i protestów pracowniczych, objęła ponad 150 zakładów pracy na Lubelszczyźnie. Bezpośrednią przyczyną ich wybuchu była podwyżka cen kilku artykułów mięsnych, wprowadzana sukcesywnie w bufetach i stołówkach zakładowych.