Ponad 170 pątników wyruszyło w niedzielny poranek z Płocka do Skępego. - Dziękuję, że mimo przeciwności trwacie - mówił do nich biskup senior Roman Marcinkowski, sprawując Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymiej wędrówki.
W Skępem zdewastowano nagrobki na cmentarzu, a w Płońsku - usiłowano zabójstwa dwóch osób.
"Obudź nas do wiary, Matko" - to jedna z intencji pielgrzymki z Gostynina do Skępego.
O świcie z Płocka do Skępego wyruszyła 167. piesza pielgrzymka, która dotrze na uroczystości odpustowe.
Po raz 400. pątnicy z Sierpca pielgrzymowali do Matki Bożej Skępskiej. Teraz dzielą się swoim świadectwem.
W czasie Mszy św. w płockiej farze wraz z pielgrzymami modlił się biskup Roman Marcinkowski. I to on po raz kolejny wyprowadził na szlak skępskich pątników. - Niech ten szlak przyniesie nam dużo pokoju - życzył na początku drogi do sanktuarium Matki Bożej w Skępem.
W piątek, przed Uroczystością Wniebowzięcia, od skępskiego sanktuarium do kapliczki w Borku odbyła się procesja Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny.
O Maryi wychodzącej ku człowiekowi i uczącej takiej postawy zawierzenia, której przykład dał sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, mówił w skępskim sanktuarium abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
Skępskie sanktuarium, mimo niesprzyjającej pogody, wypełnili pielgrzymi. Trwa wielki odpust Narodzenia NMP.
Od niedzieli ruszają piesze pielgrzymki do Skępego, aby dotrzeć do sanktuarium na wielki odpust Narodzenia Matki Bożej.