Długa kolejka chętnych do oddania hołdu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i jego żonie Marii ustawiła się w niedzielę wieczorem na Wzgórzu Wawelskim zaraz po zakończeniu uroczystości pogrzebowych. Pierwsza grupa weszła tam kilka minut po godz. 20.
Na Kaszubach zastanawiają się, czy przez łupki ich kraina będzie jeszcze nazywana Szwajcarią Kaszubską.
Dziś to my musimy śmierć oswajać. Dobrze, jeśli tylko chryzantemami i zniczami. Gorzej, gdy potrzebne staje się pogańsko-amerykańskie Halloween.
Jubileusz 700-lecia. „Król Stanisław August Poniatowski, jadąc z Opoczna, przybył do Drzewicy, oglądał tamtejszy kościół, starożytny, jeszcze za czasów Władysława Łokietka założony”.
„Król Stanisław August Poniatowski, jadąc z Opoczna, przybył do Drzewicy, oglądał tamtejszy kościół, starożytny, jeszcze za czasów Władysława Łokietka założony”.
Czy kornik napisze mój uładzony życiorys? Patrzer nie jest tylko zapisem obserwowanej rzeczywistości. Może być spojrzeniem w głąb siebie.
Jest piękna. Mimo że liczy sobie ponad pół tysiąclecia i niespełna pół metra wysokości. Mowa o Madonnie z Klonówka, niezgrabnie nazwanej przez fachowców „szafkową”.
W środku Gór Świętokrzyskich, 40 km na wschód od Kielc, na szczycie lesistej góry Łysiec klasztor o 1000-letniej tradycji kryje najcenniejszą relikwię, jaka znajduje się na terenie Polski – fragmenty krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus.
Nie da się ukryć, że w potocznym odbiorze każde prawo oraz normy stwarzają wrażenie ograniczenia. Tacy już jesteśmy, że nie lubimy ograniczeń, nawet jeśli spełniają rolę zbawienną dla życia jednostki i społeczności.
Kłamstwo potrzebuje książki, prawdzie wystarcza jedno „zgrzeszyłem”