We wsi Śrubarnia nie było kościoła. Jan na swojej działce postawił na własny koszt kaplicę
Krzyż leżał na hałdzie, właściwie na wysypisku śmieci. Ktoś go znalazł, powiesił w kontenerze. Zardzewiałe gwoździe wydawały się dociskane przekleństwami, sprośnymi żartami. „To nie jest godne miejsce dla Jezusa” – powiedział Jan i uratował Zbawiciela.