W Żywcu-Sporyszu górale żywieccy gościli reprezentację polskich górali i wielu przyjaciół. Od Kościeliska i Zakopanego po Oświęcim i Beskid Śląski – przybyli z różnych stron ubrani w tradycyjne stroje, ze sztandarami i muzyką.
O Kaszubach i Brazylii, misjach i przeżywaniu Wielkiego Postu z ks. Tadeuszem Semmerlingiem rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
"Korowód Świętych" przeszedł również w góralskiej parafii pw. Marii Magdaleny w Poroninie
Górale z Miętustwa modlili się w intencji pokoju na Ukrainie, a dominikański kościół w Małem Cichem został udekorowany kwiatami w barwach naszego wschodniego sąsiada.
Skoro świt gaździna, czyli gospodyni, budzi domowników, składa im życzenia i idzie po wodę do źródełka - tak według tradycji powinna zaczynać się Wigilia w góralskiej chacie w Beskidzie Żywieckim.
W sanktuarium maryjnym w Ludźmierzu górale przez całą dobę modlą się m.in. o światło Ducha Świętego dla kolegium kardynalskiego i owocny wybór następcy Benedykta XVI. Jednocześnie dziękują za jego pontyfikat.
O góralszczyźnie wie chyba wszystko. Pisze scenariusze na jej temat, reżyseruje, wydaje książki. Z niezwykłą skromnością przyznaje, że zawsze nosi w torebce kazania ks. prof. Tischnera, który jest dla niej drogowskazem.
Choć nie było do końca pewne, czy epidemiczne obostrzenia pozwolą na to pielgrzymowanie pod jubileuszowy krzyż, stawili się na szczycie całymi rodzinami, w regionalnych strojach, z góralską pieśnią.
Najpiękniejsze polskie kolędy oraz beskidzkie pastorałki w wykonaniu Józefa Skrzeka i góralskiej kapeli „Wałasi" z Istebnej długo oklaskiwała publiczność zgromadzona podczas wieczornego koncertu 26 stycznia w Bazylice Jasnogórskiej.
– Pamiętam, że kiedy weszłam na górę i zobaczyłam krzyż, podeszłam do niego i pocałowałam go. Tak podziękowałam Bogu, że dałam radę – wspomina Ada.