Mariusz Zawada, szef Maltańskiej Służy Medycznej z Kęt jest jednym z trzech polskich trenerów, którzy szkolą medycznie kandydatów na maltańczyków na Ukrainie. Mariusz powadzi zajęcia w Iwano-Frankiwsku.
Mariusz Zawada - ratownik medyczny i komendant oddziału Maltańskiej Służby Medycznej w Kętach jest jednym z trzech trenerów, którzy z ramienia polskich maltańczyków szkolą medycznie kandydatów na wolontariuszy medycznych z zaprzyjaźnionych oddziałów MSM na Ukrainie: w Iwano-Frankiwsku, Lwowie i Kijowie.Zdjęcia: Urszula Rogólska /Foto Gość oraz Maltańska Służba Medyczna
Wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej są doskonale widoczni – zwłaszcza w czasie wakacji – na pielgrzymkach, festynach, koncertach, i tym podobnych imprezach masowych.
To było ostatnie takie wydarzenie w tym roku szkolnym. Przed nami wielkie Spotkanie w Legnickim Polu.
Członków Maltańskiej Służby Medycznej, ich sympatyków, dobroczyńców i podopiecznych z Bielska-Białej i pięciu innych miast w Polsce 9 grudnia połączyła wspólna modlitwa.
Ratowali pracowników „Klimorsu” w Kozach, uczestników wypadku samochodowego w Porąbce, drwala na Hrobaczej Łące, przechodnia, który zasłabł na rynku w Kętach, pomogli kursantce jazdy konnej w stadninie w Wilamowicach.
Jedenaście zespołów ratowniczych Maltańskiej Służby Medycznej i strażaków OSP rywalizowało podczas piątych manewrów na Podbeskidziu - w Kętach, Kozach, Porąbce, Wilamowicach i na Hrobaczej Łące.
Jedenaście zespołów ratowniczych z różnych części kraju reprezentujących Maltańską Służbę Medyczną i Ochotniczą Straż Pożarną, wzięło udział w V Maltańsko-Strażackich Manewrach Ratowniczych, przygotowanych przez MSM z Kęt. Mieli do wykonania cztery zadania - pomóc ofiarom wypadku samochodowego w Porąbce, drwalowi poszkodowanemu w lesie w pobliżu Hrobaczej Łąki, kursantce w stadninie koni w Wilamowicach oraz udzielić pomocy osobie z zatrzymaniem krążenia na rynku w Kętach.Zdjęcia: Urszula Rogólska /Foto Gość
W niedzielę w naszej diecezji oficjalnie ruszają przygotowania do ŚDM Kraków 2016
– Usłyszałam huk. Odruchowo złapałam do ręki apteczkę i wybiegłam z domu na ulicę. Maltańczycy chyba już tak mają – uśmiecha się Ewelina Szczepańska.