– Na misjach jesteśmy codziennie – przekonuje Adriana Rawa, wolontariuszka z Makowa Mazowieckiego, która dwa miesiące temu wróciła z Tanzanii.
– Pomoc nie jest trudna, trzeba tylko dostrzec drugiego człowieka i zainteresować się jego losem. Czasem, by kogoś wesprzeć, wystarczy chwila rozmowy czy drobny gest – tłumaczy wolontariuszka Wiktoria Krynicka.
Prawie 18 tys. zł. Tyle na razie udało się zebrać w ciągu trzech miesięcy diecezjalnej zbiórki surowców wtórnych, z której dochód przeznaczony jest na pomoc dla misji w Pariacoto. Żeby zrealizować cel, potrzeba w sumie około 60 tys. zł.
Mamy 18 tys. zł. Żeby pomóc małym mieszkańcom misji w Peru i Boliwii potrzebujemy 60 tys. zł. Jak pomóc? Wystarczy dołączyć do diecezjalnej akcji "Makulatura na misje"!
72 kg makulatury na osobę, to nowy rekord ustanowiony przez podopiecznych z stalowowolskiego Oratorium.
Kiedy tylko usłyszeli o Patrycji i jej chorobie zaraz postanowili działać. Ruch Młodzieży Salwatoriańskiej w Elblągu chciał, aby była to pomoc skuteczna i taka w którą można wciągnąć jak najwięcej osób. Wówczas okazało się, że najlepsze będą nakrętki.
– Patrycji nie znaliśmy wcześniej. Ale uważam, że jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to warto pomagać, bo dobro zawsze powraca – mówi Jakub.
Jak wszyscy sportowcy bardzo chcą wygrywać, ale… chodzi im nie tylko o zwycięstwo.
Dobro rodzi jeszcze większe dobro. Zaś pomnażający je nie mają zwyczaju zastanawiania się które dobro jest „dobrzejsze”.