Odeszła do starszego...
Byliśmy radosną, ale jeszcze nieoficjalną parą. Spędzaliśmy coraz więcej czasu, świetnie się dogadywaliśmy, wybieraliśmy się razem na studniówkę. I nagle ona mówi, że zaczęła chodzić z o wiele starszym kolegą, w którym się od zawsze kochała. To drań, wiem z pewnością, a ona w szkole ma smutną minę...
Maturzysta