Czasem nasz gest miłości jest lekceważony... Może był w niewłaściwym języku?
Zwieńczeniem planu Boga dla nas nie jest śmierć. Zwieńczeniem planu Boga jest życie wieczne. Tam, gdzie zła już nie będzie.
W przypadku zakonów czy wspólnot trzeba pytać, czy tym co do nich przyciąga jest radykalizm jako taki, czy radykalizm Ewangelii?
Poznali zło. Dowiedzieli się, że miłość nie jest oczywistością. Zrozumieli, że są zdolni do zła - i że zdolny do niego jest też ten drugi człowiek.
Ludzka wspólnota. Ludzi równych sobie, takich samych a przecież jakoś się uzupełniających, dla siebie odpowiednich. Kobiety i mężczyzny.
Bez świadomości, że ktoś o nich myśli, ktoś ich szuka, ofiary handlu ludźmi nie znajdą w sobie tego okrucha siły, by zawalczyć o życie. Bez realnej pomocy z naszej strony ta walka jest skazana na klęskę.
Od tego czasu bardzo często udajemy przed sobą, że zło jest poza nami. Że tylko nas ochlapało. Że można je poznać i pozostać nieskalanym.
Przecież te wszystkie prawa, przykazania i zasady nie wzięły się znikąd. Nie wyprodukowała ich ludzka złośliwość...
Szczegół to doskonały pretekst, by utopić ważniejszą sprawę, a tą jest kwestia przyjmowania uchodźców w Polsce.
Obecność Boga wśród nas leczy wszelkie choroby. Świat napełnia się dobrem. Tym, które było na początku...