Miroslav Klose spotkał się z dziećmi trenującymi w szkółkach piłkarskich noszących jego imię.
Po raz piąty w Kolonowskiem kilkadziesiąt osób wyruszyło w modlitewną wędrówkę po okolicznych lasach.
– Chcesz się zmienić? Musisz cierpieć. Krzyż, zmartwychwstanie, chwała, taka jest kolejność – mówi Guzmán.
Miroslav Klose: Wstawajcie z piłką, kładźcie się z nią spać i kopcie ją w drodze do szkoły!
Staliśmy na środku sali i płakaliśmy. Z przedziwnego szczęścia.
Jak będzie trzeba, to do Panamy popłyniemy nawet kajakiem.
Stąd trzeba zabrać tylko jedną wiadomość: że On zmartwychwstał. Wszystko inne jest wtórne. Franciszkanin opowiada o życiu w bazylice Grobu Pańskiego.
Oglądanie wystawy „Alchemia szkła” może stać się fascynującym spektaklem.
Jakim człowiekiem i przyjacielem był ks. Krzysztof Grzywocz? Opowiada Katarzyna Jabłońska, współautorka książki złożonej z rozmów z nim.