Jeżeli staje się w drzwiach nieba, trudno jest zawrócić. Boża przygoda trwa.
Z gwaru ulicy można tu zanurzyć się w świat wielowiekowej tradycji sztuki religijnej.
Sztuka jest pełna i wartościowa, kiedy ma podstawy w wierze.
Dotknęli zła i ponoszą za to konsekwencje. Oddzieleni od społeczeństwa dziesiątkami metalowych bramek i krat czekają, by wyjść na wolność. W dniu ich patrona warto się za nich pomodlić.
W podziemiach sanktuarium MB Łaskawej otwarto wystawę ikon "Wierzę w Syna Bożego".
- Pisanie ikon to okazja do dotykania najwrażliwszej części naszego serca, to przestrzeń spotkania i spojrzenia na własne życie oczami Boga - mówi Marcin Świąder kapucyn.
„Moja jest dla córki”, „ja zaraz wychodzę, dam ją mamie” – mówili osadzeni.
To było ósme spotkanie artystów ceniących sobie wyjątkową atmosferę Mazowsza, a w nim regionu kozienickiego, gdzie łaskawość losu w pięknej przyrodzie umieściła Garbatkę-Letnisko.
– Ktoś mi powiedział, że pisanie ikony przypomina Różaniec, bo jest i część bolesna, i radosna. I ja się z tym zgadzam... – mówiła Katarzyna Kobuszewska podczas wernisażu.