Odrzucone zaproszenie
Opowiadano mi kiedyś o pewnym przyjęciu weselnym. Uczta okazała się ogromna, na ponad czterysta osób. Wśród gości można było dostrzec wielu ludzi znaczących w mieście i okolicy, właścicieli przedsiębiorstw, dyrektorów, wysokich urzędników. Niektórzy podejrzewali, że muszą to być krewni lub przyjaciele nowożeńców. Bardzo szybko jednak okazało się, że jedyne, co ich łączy, to interesy ojca weselnego. Jedynym kryterium zaproszenia na to przyjęcie były pieniądze i wpływy. Nowożeńcy wielu z nich widzieli po raz pierwszy.