Próbują dotrzeć do szpitali ze środkami ochrony osobistej albo z niezbędnym sprzętem.
Kilkadziesiąt dużych paczek z prezentami trafiło do dzieci z placówek opiekuńczych od myśliwych z organów okręgowych Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnowie.
Po raz trzeci zajęli pierwsze miejsce w Polsce na 49 zarządów okręgowych. Oddali ponad 38 litrów krwi.
Jutro św. Huberta, patrona myśliwych, jeźdźców i leśników. W Tarnowie odbyło się spotkanie myśliwych zrzeszonych w tarnowskim okręgu PZŁ.
- Prawdziwym myśliwym nie jest ten, który strzela. My także hodujemy zwierzęta, dokarmiamy je, przeprowadzamy potrzebną selekcję - wyjaśnia Jerzy Pałch, z Koła Łowieckiego "Żbik" z Gdańska. Zdjęcia: Jan Hlebowicz /GN
– Myśliwy nigdy nie sprzeda swojego trofeum, bo z każdym wiąże się przygoda, niepowtarzalne emocje – mówi ks. Adam Ciapka, kapelan beskidzkich myśliwych. Myśliwi z oświęcimskiego Koła Łowieckiego „Cyranka” nie sprzedali swoich zdobyczy. Zrobili z nimi coś innego…
- Módlmy się, ale też działajmy! - apeluje ks. kan. Adam Łukiewicz, myśliwy i kapelan radomskich myśliwych, proboszcz parafii w Odrzywole.
Produkty spożywcze, środki higieny, śpiwory, lekarstwa zebrali wśród siebie myśliwi okręgu tarnowskiego Polskiego Związku Łowieckiego i przekazali na Ukrainę.
Na co dzień troszczą się o przyrodę, dbają o ekologię, ale pamiętają zawsze o dzieciach, szczególnie tych najbardziej potrzebujących.
To akcja, która powstała z inicjatywy Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Radomiu.