30 uciśnięć, 2 wdechy - to nie zmienia się od lat. Zmienia się jednak to, że coraz więcej Polaków o tym wie, m.in. za sprawą Szczecineckiej Akademii Ratownictwa.
Odpowiedź na to pytanie próbowali znaleźć uczniowie słupskich szkół średnich. Wnioski nie są zbyt optymistyczne.
Już drugi sezon słupscy studenci biorą się za gotowanie i rozwożenie krupników i grochówek do miejsc, w których można spotkać bezdomnych.
Na kilka wieków przed tym, jak zaczęto jej imię kojarzyć z górniczym stanem, czczona była jako patronka ludzi morza: rybaków i żeglarzy. O św. Barbarze patronującej Pomorzanom dyskutowano w Słupsku.
Na co dzień śpiewają w kościelnych chórach w całej diecezji. Zjechali do Słupska, by wspólnie uczyć się pod okiem jednego z najlepszych muzyków sakralnych w Polsce.
Styropian, stary materac i akcesoria do pływania. Tak niewiele, a jak dużo zabawy. Przekonali się o tym słupscy studenci, którzy wzięli udział w Spływie na Bele Czym.
Słupscy żacy postanowili odstresować się przed sesją. Skonstruowali pojazdy pływające i rzucili je na wodę. Stanęli u sterów i… zatonęli.
Już drugi sezon słupscy studenci biorą się za gotowanie i rozwożenie krupników i grochówek do miejsc, w których można spotkać bezdomnych
Niestraszne były im silny wiatr i deszcz. Chcieli pomóc tym, którzy nie mają dachu nad głową. Słupscy studenci rozpoczęli akcję "Zupa dla bezdomnego".