Wierzymy, że Bóg ma dla mnie plan najlepszy z możliwych. To dlaczego zamiast go realizować, koncentrujemy się na wymianie usługowo-handlowej?
Kiedy tylko podnosi się w polityce kwestie światopoglądowe, rzeczową dyskusję zagłuszają lamenty typu: oto szykuje się zamach na świeckość państwa.
Czterej kardynałowie domagają się od papieża jasnych i klarownych rozstrzygnięć w sytuacjach, które - no właśnie - jednoznaczne i klarowne nie są.
Argument z szacunku do zmarłych, z bólu i niepewności rodzin przemawia dużo bardziej za ekshumacjami ofiar spod Smoleńska niż stwierdzenia prokuratorów czy urzędników państwowych, że takie jest prawo.
Wybory prezydenckie w USA były jednymi z tych, w których dobrego wyboru nie było.
Jak nieznośny byłby cmentarz, gdyby przyjąć, że to tutaj jest absolutny kres wszystkiego...
Mamy problem nie z tym, że szukamy Prawdy i zdarza nam się po drodze pobłądzić, ale z tym, że w ogóle nie chce nam się szukać.
Rynek próżni nie lubi i jeśli ograniczy się handel w niedzielę w dużych sklepach, ludzie będą kupowali w małych. Coś tu nie tak.
Tak było chociażby na Węgrzech, ale czy o taki stan rzeczy nam chodzi?
Leki z marihuany to nie to samo, co popalane ukradkiem "ziele". W publicznej debacie to powinno bardzo mocno wybrzmieć.