Nad bramą Stoczni Gdańsk przywrócono w poniedziałek nad ranem napis "imienia Lenina". Przeciwko decyzji prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) o rekonstrukcji bramy w PRL-owskim kształcie protestowali pomorscy posłowie PiS i stoczniowa Solidarność.
Wiszący od dwóch tygodni nad bramą Stoczni Gdańsk napis "imienia Lenina" został przykryty przez nieznanych sprawców słowem Solidarność. Wcześniej przeciwko rekonstrukcji bramy w PRL-owskim kształcie protestowali pomorscy posłowie PiS i stoczniowa Solidarność.
Przebywający z dwudniową wizytą w Polsce Mitt Romney, prawdopodobny kandydat Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA, w poniedziałek po południu odwiedził gdańskie Westerplatte. Polityk złożył wieniec pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża.
Z bramy Stoczni Gdańskiej zniknęła metalowa atrapa Orderu Sztandaru Pracy. Decyzję o zdjęciu niechcianego przez stoczniową „Solidarność” symbolu podjęły władze Gdańska. Stało się to dzień po tym, jak policja zabrała z siedziby Komisji Krajowej fragmenty odpiłowanego przez związkowców napisu „im. Lenina”.
– Ta uroczystość jest kolejnym odwołaniem się do sumień. Musi się z tym zmierzyć każde pokolenie – mówił podczas obchodów 73. rocznicy wybuchu II wojny światowej abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański.
Najpierw Lenin został zawieszony, potem odpiłowany, a ostatnio aresztowany.
Prawo i opozycja mają się zgadzać na to, czego chce rząd.
– Razem musimy walczyć o zakorzenienie w europejskiej świadomości zsyłkowej odysei naszego narodu – mówił na cmentarzu Łostowickim prof. Stefan Angielski, Prezes Związku Sybiraków.
O symbolach komunizmu, sprzątaniu w domu zwanym Stocznią Gdańską i Hitlerze w Legnicy z Bogdanem Orłowskim, przewodniczącym Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ „Solidarność”, rozmawia Jędrzej Rams.
We wspólnej modlitwie w Dniu Wszystkich Świętych na gdańskim Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy uczestniczyli przedstawiciele wyznań obecnych w mieście.