Marsz dla Rodzin. W Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego we Wrocławiu można było razem z Jezusem poczuć się jak w domu Ojca. Tego dnia rozśpiewani krewni i przyjaciele otoczeni gromadą dzieci w barwnym pochodzie przeszli przez centrum miasta.
Kraje Wschodu. Kiedyś unosił się nad wodami Jordanu, dziś szum Jego skrzydeł słychać między Dniestrem a Odrą. – Tak, to Duch Święty – mówią ludzie pytani o genezę wrocławsko- -mołdawskich kontaktów. Dolny Śląsk i tereny dawnych przygód Zagłoby i Wołodyjowskiego połączyła gorąca linia.
Budzą się do życia stare modlitewniki, „Wujek” znów duszpasterzuje „Pod Czwórką” (s. 3),
Będą walić w bębny, uczyć się pierwszej pomocy, pisać ikony, tańczyć, gotować i przygotowywać się do Nowej Ewangelizacji. Wszystko po to, by, zgodnie z tegorocznym hasłem, „podawać dalej”.
Heinrich von Salisch. Droga z Trzebnicy do Milicza, ocieniona potężnymi bukami, zapiera dech w piersiach. Gdy za Lasowicami zjedziemy z niej w lewo, w stronę Postolina, w zielonych gąszczach natrafimy na echa wydarzeń z dawnych lat i ślady człowieka, który przyjaźnił się z lasem.
Odkrywanie talentów. Zygmunt Trąbczyński od 32 lat prowadzi zakład rzemieślniczy przy ul. Łokietka we Wrocławiu. Od 11 lat między stertami obuwia toczy się tu „drugie życie”: śpiewają ptaki, płyną łodzie, a święci wysłuchują modlitw. A wszystko dzięki żonie, której kiedyś zamarzyły się… drewniane palmy.
Każdego witają z szerokim uśmiechem, mówią dokładnie to, co myślą, bywają artystami i myślicielami. Uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej „Wspólnota” świętowali swoje jubileusze – na Mszy św. i przy kiełbasce.
Lipiec, kiedy tradycyjnie czci się Najświętszą Krew Zbawiciela, to „ich” miesiąc. Zapatrzeni w przebite Serce, w czerwonych kroplach widzą morze miłości. To ona zaprowadziła ich kiedyś z modlitwą między walizki i gwizd lokomotyw.
XIX Salwatoriańskie Forum Młodych. Do Dobroszyc przyjechali z całej Polski i nie tylko – także z Węgier. Grupa ok. 250 młodych ludzi modli się, bawi i uczy – z własnej woli, na wakacjach! A poznają między innymi tajniki tańca w tzw. jumpstyle’u, bębnienia czy gotowania.
Najmłodsza z nich ma 3 lata, trzy najstarsze – 91. Aktorki różnych generacji, w tym mieszkanki Domu Pomocy Społecznej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Maryi Nieustającej Pomocy, opowiadają na scenie o marzeniach, przyjaźni i zapachu chleba.