Jezusowy wjazd nie ma kojarzyć się z defiladą zwycięstwa, ale z przyjęciem przez Jerozolimę pokornego i pokojowo nastawionego króla.
Papież Franciszek ze swoją zwyczajnością, która zachwyca media, ale już niedługo, przekonuje do tego co każdy porządny ksiądz od dawna zna.
Abraham, Zacheusz, św. Augustyn, św. Edyta Stein i… Leszek z Lilą – łączy ich jedno: spotkali Żyjącego.
Czasami stawanie pod krzyżem jest bardziej potrzebne nam samym niż Skazańcowi.
Jezus w momencie zajęcia miejsca za stołem zachowuje się nietypowo. Przejmuje bowiem rolę głowy rodziny, dlatego pierwszy bierze chleb, modli się nad nim i rozdziela go uczniom.
Poranne zabieganie wokół koszyczka, popołudniowe "ostatnie porządki" – nie ma kiedy czekać, nie wiadomo, na co – więc i radość ze spotkania słabsza.
Świat żyje pozorami, dlatego za chwilę będzie rozpaczliwie szukał sensu życia. Warto się na to przygotować.
Największa tajemnica wiary – zmartwychwstanie. Największe misteria chrześcijaństwa – Pascha, a jednak pobożność skupiła się na Bożym Narodzeniu i tylko na pierwszej części Triduum: Wielkim Piątku. Trudno się dziwić.
Kiedy z ciemności wychodzi się na światło, nie od razu można zauważyć samo słońce. Najpierw jest po prostu światłość.
Błogosławieństwo Jezusa dotyczy także czytelników Ewangelii według Jana, którzy uwierzyli dzięki jego apostolskiemu świadectwu.