Michał Wiśniewski DODANE14.01.2010 20:19
Witam.1) Kiedyś byłem człowiekiem mało interesującym się religią. Chodziłem do Kościoła można powiedzieć z przyzwyczajenia. Pewnego dnia leżąc na łóżku dopadła mnie bluźniercza myśl, nie pamiętam co było. Bardzo od tamtego momentu mnie to prześladowało. Oczywiście nie chciałem tego zrobić. Po prostu jakby ktoś mi coś powiedział do ucha. Wszystko się zmieniło od tamtego momentu. Chodzę do Kościoła, jak mogę to codziennie,odmawiam Koronkę Do Miłosierdzia Bożego itp.Od tamtego dnia do... »
Wraz z tygodniem ekumenicznym powraca pytanie: ile jeszcze nas dzieli z innymi Kościołami chrześcijańskimi. Tymczasem nasz diecezjalny synod w pierwszym swym dokumencie przypomina, że ekumeniczny dialog zaczyna się od zwyczajnego, codziennego życia.
Tą tragedią żyła cała Polska. Młoda, pełna życia, talentów i marzeń dziewczyna z Libiąża została zamordowana w dalekiej Boliwii, dokąd wyjechała na misje. Czy Helena Kmieć zostanie wyniesiona na ołtarze?
W Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym im T. Marciniaka odkryli lekarstwo doskonałe – regularną modlitwę różańcową.
Żyła z modlitwą na ustach i różańcem w ręku. Modliła się za dawcę nerki, lekarza, który ją operował, za księży, chorych. Komu mogła, pomagała. Dla wszystkich miała dobre słowo.
Jerzy Żochowski jest drużynowym w 1 Drużynie Garwolińskiej Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”, zwanego Skautami Europy. W sobotę 10 kwietnia 2010, z grupą harcerzy, czekał na samolot prezydencki w Katyniu.
Miejsce pod Łysicą w pobliżu źródełka św. Franciszka, przytulone do pachnącej żywicą ściany Puszczy Jodłowej. Turyści i pielgrzymi wchodzą tędy na owiany tajemnicą Łysiec w Górach Świętokrzyskich. Święta Katarzyna – to miejsce wybrały sobie ponad 200 lat temu bernardynki klauzurowe. A może legendarne uroczysko wybrało sobie mniszki za osadniczki?
Licheń Stary koło Konina jest stosunkowo nowym miejscem pielgrzymkowym. Do Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej Królowej Polski ludzie jeżdżą od połowy XIX wieku. W ostatnich latach jednak ilość pielgrzymów znacznie wzrosła. Więcej ludzi pielgrzymuje w Polsce tylko do Częstochowy.
Młodzieży nigdy tu latem nie brakowało, dlatego oblaci postanowili zaproponować jej coś więcej. I wymyślili „Kuźnię charakteru”.
Setki parafian i kilkudziesięciu kapłanów wzięło udział w Mszy św. pogrzebowej i pochówku śp. ks. Marka Wende, proboszcza parafii pw. Ducha Świętego i św. Katarzyny. Uroczystościom w Gdyni przewodniczył bp Piotr Przyborek.