Św. o Papczyński z Podegrodzia i Marianna Cieśla z Faściszowej. Co łączy ich z cierpiącymi w czyśćcu?
W sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii świętowano odpust ku czci założyciela zgromadzenia marianów. W trudnym czasie i okolicznościach. Ale dla św. o. Stanisława to nic nowego.
W niedzielę 17 maja przy kapliczce, przy której być może święty o. Stanisław Papczyński napisał regułę nowego Zgromadzenia Księży Marianów, została odprawiona polowa Msza św. dziękczynna.
– Ojciec Papczyński dopełnia znakomitą triadę polskich świętych Stanisławów – mówił abp Henryk Hoser SAC podczas dziękczynienia za kanonizację założyciela zgromadzenia marianów.
Pani Natalia była w ciąży. Niestety, nie był to łatwy czas. Usłyszała, że badania wskazują na to, iż serce dziecka przestało bić i nastąpi poronienie. Wtedy z pomocą przyszedł bł. o. Stanisław Papczyński.
O parafii, gdzie o. Papczyński dokonał wskrzeszenia i uzdrowienia, mówi jej proboszcz ks. Jerzy Owsianka.
Diecezjalna Komisja ds. Pamięci i Kultu Świętych zaprasza na kolejny odcinek o naszych świętych i błogosławionych. Dziś o św. o. Stanisławie Papczyńskim.
Przez trzy wieki zepchnięty był do mroków historii. Zapomniany nawet przez współbraci. Obecnie przyszedł czas jego niesamowicie silnego oddziaływania. Ojciec Stanisław Papczyński to święty na nasze trudne czasy, w których człowiek próbuje zająć miejsce Boga.
Jak przystało na górala spod Nowego Sącza, o. Stanisław Papczyński nie zniechęcał się przeciwnościami ani za życia, ani po śmierci. Prawie 30 lat starał się o papieską aprobatę dla pierwszego polskiego zakonu – marianów. Ponad 300 lat czekał na wyniesienie na ołtarze.
Św. Stanisław Papczyński przyzywany jest w różnych sprawach, najbardziej jednak słynie z wysłuchiwania próśb o potomstwo. Dlatego modlą się do niego zarówno małżonkowie pragnący dziecka, jak i matki za swoje już narodzone dzieci.