We wszystkich kościołach diecezji od rana wierni przynoszą do święcenia pokarmy, wśród nich są jajka często pięknie zdobione przez całe rodziny.
Sześć propozycji niedzielnej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami niedzieli.
Pismo Święte samo o sobie niejednokrotnie mówi, że jest pokarmem dla człowieka. Najbardziej znanym fragmentem są słowa: „nie samym chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana” (Pwt 8,3).
Ponad 3 tys. Polaków wzięło udział 7 kwietnia w obrzędzie poświęcenia pokarmów w polskim kościele św. Stanisława w Rzymie. Byli wśród nich nie tylko rodacy na stałe mieszkający w Wiecznym Mieście, ale również licznie przybyli pielgrzymi oraz turyści.
Abp Wojciech Ziemba i prawosławny biskup białostocko-gdański Jakub w centrum Białegostoku poświęcili wspólnie pokarmy, które przeznaczone są dla ubogich. Obrzęd już po raz drugi przygotował prezydent miasta, Ryszard Tur.
Niemal w każdej miejscowości wierni przyszli poświęcić pokarmy. Czasem do kościoła, a czasem pod przydrożny krzyż. Tak było w Domaniowicach, Nielubi i Zamecznie.
– Dążmy do osobistego spotykania się z Chrystusem na Eucharystii, ale przygotujmy to spotkanie, rozmyślając nad tym, czym ona dla nas jest – mówił abp Józef Górzyński.
W polskiej tradycji Wielka Sobota zaczyna się w wielu domach od rodzinnego przygotowania koszyczka wielkanocnego, z którym udajemy się do kościoła, by poświęcić pokarmy. Dlaczego to robimy?
W Wielką Sobotę w południe metropolita białostocki abp Edward Ozorowski i ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub poświęcili na placu przed ratuszem przyniesione przez mieszkańców Białegostoku pokarmy na stół wielkanocny oraz przekazali zebranym życzenia paschalne.
Z perspektywy ludzi niewierzących w Chrystusa prawda o tym, że w Eucharystii spożywamy Jego prawdziwe Ciało, jawi się jako niewyobrażalnie dziwaczna.