Na Górnym Śląsku zmieniło się niemal wszystko, ale tradycja pielgrzymowania do Piekar pozostała.
– Męczę się, gdy stoję w miejscu, nic nie robię, a tu wędruję, podziwiam świat, pogłębiam swoje relacje z Panem Bogiem, a do tego obok mam ludzi, którzy są jak rodzina – mówi Ewa Pawłowska.
– Mam duszę wędrowca. Pielgrzymki to moja ulubiona forma modlitwy. Ta do Miedniewic jest pierwszą, na którą chodziłam jeszcze z moimi rodzicami. Nie potrafię zliczyć, ile razy tu byłam. Pielgrzymując, czuję, że idę do domu – mówi pani Dorota ze Skierniewic.
Przez naszą diecezję szli do Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski pątnicy, których w tym roku z Góry Kalwarii wyszło ponad 70. Pielgrzymowali pod hasłem: „Bóg bogaty w miłosierdzie”.
Na pątniczym szlaku. Już nie tylko w sierpniu i nie tylko na Jasną Górę idą co roku dziesiątki tysięcy warszawian. W dodatku nie tylko idą, ale też jadą: na rolkach lub rowerach.
Z rolkami jest jak z modlitwą: żeby osiągnąć cel, trzeba pochylić się do przodu i dobrze ugiąć kolana. Dlaczego tak wiele osób chce do Częstochowy pielgrzymować w ten sposób?
Już po raz szósty na Jasną Górę wyruszyli z Przasnysza pątnicy na rowerach.
Kapłan odszedł do Pana 11 listopada w Brzozowie. Liturgia pogrzebowa odbędzie się w sobotę 16 listopada w Starej Wsi k. Brzozowa. W "Maciejówce" we Wrocławiu 20 listopada o 19.00 zostanie odprawiona Msza św. w intencji zmarłego duszpasterza.
Czas radosnego oczekiwania na przyjście Zbawiciela wiąże się z postanowieniami, które mają czynić nas coraz lepszymi, przybliżać do świętości. Nie od dziś wiadomo, że Adwent to też czas dobrych uczynków, troski i miłości o bliźniego.
Msza św. ku czci św. Stanisława Papczyńskiego, sprawowana 22 maja w jego sanktuarium w Górze Kalwarii, była centralnym punktem uroczystości ku czci założyciela marianów.