Tuż przy płocie można znaleźć zaskakujący, nowy smak :)
Kolorowe, szeleszczące pod nogami. Trudno je ominąć. Można z nich zrobić bukiet albo wymyślić coś całkiem oryginalnego.
Stoją na chodniku. Wyglądają jak stacja kosmiczna. Srebrne wypolerowane kopuły lśnią jak lustra w wesołym miasteczku. W środku na specjalnych rusztowaniach garnki i patelnie.
Jabłka można kupić w sklepie. Można je zrywać i zajadać prosto z drzewa. Można upiec z miodem, pachnącym cynamonem i niespodzianką w środku.
Kieszonkowy, naręczny, książkowy – można go nosić wszędzie i odmawiać o każdej porze.
Kolorowo i smacznie zamiast deseru. Na katar, na grypę, na zdrowie.
Są czarne, zielone, czerwone, a nawet białe. Smakowe i owocowe. Liściaste i w torebkach. A na zimny i ponury wieczór najlepsza jest rozgrzewająca. W dużym kubku i pachnąca przyprawami.
Jak zatrzymać ulubiony zapach a jak pozbyć się przykrych? Przyjemnym zapachem można się „otulić” i sprawić, żeby został na dłużej.
Papierowe gwiazdy, obrazki z bombkami, bombki na… wieszaku z pralni. Niewiele potrzeba, by zrobiło się miło i odświętnie.