Dziś nikt nie gra w pojedynkę: ani w biznesie, ani w nauce, ani w mediach, ani w sporcie, ani w handlu. A my, księża? Jesteśmy indywidualiści
Już po raz czwarty w Dniu Życia Konsekrowanego, 2 lutego, odbędzie się zbiórka na rzecz klasztorów klauzurowych.
O faktach zmieniajacych wyobrażenia o sensie Katynia z historykiem IPN, badaczem archiwów tajnych służb NRD i PRL, Wojciechem Sawickim, rozmawia ks. Andrzej Jerie.
Wiarę praktykowano w ukryciu. Ludzie po prostu się bali i ten strach prześladował ich już do końca życia. W dzieciństwie i młodości dużo czytałem. Znosiłem do domu wiele książek, także w języku polskim. Moja mama była przerażona. Życie Duchowe, 56/2008
– Jakże więc dostać się do Lul? – spytałem. – Jest to niemożliwe! – odrzekł gubernator, wzruszając ramionami. Nie zamierzałem się jednak poddawać. Niemożliwe? Dla mnie wyraz ten nie istniał do tej pory, a poza tym miałem czarno na białym pozwolenie zwiedzenia misji w Lul.
Jak za darmo załatwić skopanie ogródka i uniknąć kłopotliwej mandatowej sytuacji? Oto miniporadnik dla Czytelników „Gościa”:
W połowie XIX wieku Lourdes było mało znaczącym miastem Francji, do którego nie dochodziła nawet kolej. Miasteczko liczyło cztery i pół tysiąca mieszkańców. Większość z nich zajmowała się wypasaniem owiec i krów, wielu też znajdowała zatrudnienie w pobliskich kamieniołomach.
Był 11 lutego 1858 roku. W skromnym domu rodziny Soubirous zabrakło drewna na opał. Najmłodsza córka Maria wraz z koleżanką z sąsiedztwa wybrała się nad pobliską rzekę Gave, by nazbierać chrustu.
W styczniu 2009 r. mija 100 lat od ukazania się pierwszego numeru „Kółka Różańcowego”. Mam przed sobą to pisemko z datą: styczeń 1909 r., pod redakcją ks. Ignacego Kłopotowskiego. Różaniec, 1/2009