Mieszkańcy miasta pieką ciasta, organizują zbiórki, wieszają plakaty i szykują się do rozegrania meczów. Chcą pomóc chorej nastolatce – ich sąsiadce.
Gość DODANE06.12.2012 20:50
1.Chciałbym się zapytac ponieważ byłem na kiermaszu świątecznym który był organizowany w moim miescie grali tam świąteczne piosenki w czasie awentu czy mam grzech że tam byłem????2.Nauczycielka zebrała mi zeszyt po lekcji bo chciała sprawdzic czy mam zrobioną notatke ja niemiałem tej notatki i zabrałem tej nauczycielce mój zeszyt z jej biurka i napisałem notatke i podrzuciłem go.Czy to się zaliczało pod grzech kradzież??? »
Znany jest już program wydarzenia, które w regionie nie ma sobie równego, a które nietuzinkowo pomaga w przygotowaniu świąt.
Cały dochód z kiermaszu przeprowadzonego przez młodzież z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych zasili konto tarnowskiego Hospicjum Domowego im bł. Fryderyka Ozanama.
W Roszowickim Lesie mieszkańcy znaleźli genialny sposób, jak dodawać do siebie drobiazgi, ujmować sobie i innym smutków, pomnażać radość i dzielić łzy.
Anioły, choinki z makaronu i orzechów, ręcznie malowane bombki i rzeźby mogą ozdobić nasze domy podczas świąt.
Świąteczne wyroby sprzedawane są od 12 do 14 grudnia w pasażu handlowym zabrzańskiego Platana. – Każdy znajdzie coś wyjątkowego – zapewnia Natalia Kurzawa, psycholog z WTZ.
Od 10 lat pani Magdalena obdarowuje innych osobiście wykonanymi świątecznymi ozdobami. Oryginalne choineczki, stroiki i inne cudeńka poprzez wolontariuszy trafiają do chorych, samotnych i ich dobroczyńców.
Połowa uczniów tutejszej szkoły zagrała w inscenizacji opowiadania Karola Dickensa.
W większości pracują, mają obowiązki rodzinne. I twierdzą: „Mam czas, mam go dla ciebie”. Czy to możliwe? Dwie siostry, ich rodzina i przyjaciele udowadniają, że miłość i darowane komuś godziny są dla nich jak zgrane tik-tak.