Cudze winy
Na lekcjach zdarza się, że ktoś korzysta z telefonu (mimo, że jest to zakazane) bądź ściąga na sprawdzianach. Nie wiem, czy łamanie szkolnej zasady dotyczącej korzystania z telefonu jest grzechem, więc nie będę może się na tym skupiać, ale już ściąganie chyba jednak jest grzechem, więc nie jestem pewna, czy kiedy wiem, że ktoś ściąga, a nie mówię tego nauczycielowi, to to nie jest grzech cudzy (ponieważ "pozwalam" na ten grzech). Więc w jaki sposób powinnam zareagować, tak, żeby jednak nie zasłużyć na opinię "skarżypyty”?
Gimnazjalistka, kl. III