Zbierałam skrzętnie pieniądze i kupiłam glany. Mama była bardzo niezadowolona, a sama mówiła, że mam kupić, co zechcę. Teraz milczy, ignoruje mnie, nie odzywa się, traktuje urzędowo. Nie chcę tak. Córka
DODANE02.10.2007 15:52
znalazłem taki oto opis ksiazki pt. "Sklepik z marzeniami" : "Castle Rock to spokojne senne miasteczko, jakich wiele można spotkać na trasie pomiędzy jedna metropolią, a drugą. Mieszkańcy maja tu swoje niepisane zasady i prawa, przyjaciół i wrogów, oraz dramaty i radości. Pewnego dnia do miasteczka sprowadza się tajemniczy przybysz z Europy - Leonard Grant i otwiera mały antykwariat, w którym można kupić „wszystko, o czym marzysz”. W ten sposób mieszkańcy nabywają przedmioty, o... »
Żyjemy wśród przedmiotów jednorazowego użytku
Niezależnie od tendencyjności Myśliwskiego – nie wiem, czy słusznie mu ją przypisuję, jest ten autor rzecznikiem zdecydowanie pesymistycznej wizji ludzkiej kondycji. I twierdzę – jemu wolno. Jego pesymizm ma artystyczną konstrukcję, pewną doskonałość formalną, kreuje narracje tragiczne. A to co innego zgoła niż biadolenie. Więź, 2/2007
Jest mi żal kard. Józefa Glempa za każdym razem, gdy podejmuje on temat budowy Świątyni Opatrzności.
Benedykt XVI przyleci do Polski samolotem Alitalia, ale odleci maszyną PLL LOT - przypomina Życie Warszawy
Tu po maturze Karol Wojtyła chodził na kremówki
Jan Paweł II w Wadowicach, Watykanie, przy ul. Franciszkańskiej 3 w Krakowie - takie sceny można zobaczyć w Lipianach k. Tarnowa.