Za nami Dni Zielonej Góry czyli popularne Winobranie. Atrakcji, bardziej lub mniej udanych, było co niemiara. Szkoda, że znowu nie o wszystkim pomyślano.
Od niedzieli Zielona Góra ma patrona - św. Urbana I, papieża. Ceremoniał przekazania prezydentowi dekretu papieskiego odbył się na rynku drugiego dnia miejskiego święta - Winobrania.
Rozpoczęły się Dni Zielonej Góry - Winobranie. Wśród wielu różnych propozycji nie zabrakło akcentów duchowych. Bp Tadeusz Lityński powierzył miasto patronowi - św. Urbanowi I.
Po zakończeniu Winobrania w regionalnej prasie sporo komentarzy i podsumowań. Zielonogórska edycja „Gazety Wyborczej” publikuje ranking winobraniowych dziwactw. Pisze o jeleniu z brązu i magicznych ścierkach sprzedawanych na jarmarku.
Myślicie, że już dawno po winobraniu? Nic bardziej mylnego! Niektórzy lubuscy winiarze dopiero teraz kończą swoje zbiory, a w jednej z winnic nad wszystkim czuwa św. Urban I.
W Zielonej Górze dobiegło końca coroczne święto wina, czyli Winobranie. Atrakcji, mniej i bardziej udanych, co niemiara. Organizatorzy zadbali niemal o wszystko, ale o czymś chyba jednak zapomnieli.
Msza św. w intencji winiarzy i mieszkańców miasta, korowód z figurą św. Urbana, występy artystyczne na cześć patrona Winnego Grodu oraz koncert ewangelizacyjny – to religijne akcenty tegorocznego Winobrania.
W Zielonej Górze właśnie skończyło się Winobranie. Deptak zalało morze straganów oferujących różne różności – od pajdy chleba ze smalcem po komplety pościeli ze wzorem w trójwymiarowe buldogi francuskie.
Od lat we wrześniu w Winnym Grodzie odbywa się Winobranie. Mimo że św. Urban I jest patronem miasta dopiero dwa lata, to trudno już sobie wyobrazić rozpoczęcie tych dni bez modlitwy za jego wstawiennictwem.
Każda winnica ma swój niepowtarzalny klimat i atmosferę. Warto poświęcić trochę czasu, żeby to odkryć.Zdjęcia: ks. Marcin Siewruk /GN