Nigeryjska policja odbiła z rąk porywaczy katolickiego kapłana
Walka z szerzącą się korupcją, powstrzymanie islamskiego fundamentalizmu oraz troska o pokojowe współistnienie różnych religii – na takie najpilniejsze wyzwania stojące przed nowym prezydentem Nigerii wskazuje arcybiskup stołecznej Abudży.
Tylko prawdziwa demokracja i państwo prawa stanowią skuteczną tamę przeciwko przemocy - stwierdził arcybiskup Abudży, John Olorunfemi Onaiyekan.
Katolickiego księdza porwano na obrzeżach nigeryjskiego miasta Benin w stanie Edo w południowo zachodniej części kraju.
Jako krok we właściwym kierunku i akt odwagi wobec międzynarodowych nacisków przewodniczący Konferencji Biskupów Nigerii określił podpisanie 13 stycznia przez prezydenta tego kraju ustawy uchwalonej tam niedawno przez parlament. Zakazuje ona tzw. „małżeństw” homoseksualnych.
Niezadowoleni z wyników wyborów prezydenckich Nigeryjczycy podpalili świątynię katolicką w mieście Kano. Dokonali tego młodzi bojówkarze, zwolennicy przegranego muzułmańskiego kandydata, Muhammada Buhariego.
Na skutek serii zamachów bombowych i strzelanin, do jakich doszło 4 listopada w mieście Damataru w północno-wschodniej Nigerii zginęło co najmniej 150 osób, a setki zostało rannych.
Ok. 35 tys. ludzi opuściło swoje domostwa w północnej Nigerii z powodu trwającej od tygodni fali przemocy w tym regionie kraju – donosi przedstawiciel międzynarodowego dzieła „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” („Kirche in Not”)
- Przemoc rozpętana 26 lipca na północy Nigerii przez islamskich fundamentalistów z sekty Boko Haram nie jest skierowana przeciw chrześcijanom – twierdzi przewodniczący komisji tamtejszego episkopatu ds. środków społecznego przekazu.
Mianem „czystki etnicznej i religijnej” określili przywódcy chrześcijańscy Nigerii dokonywane w tym kraju systematyczne mordy na wyznawcach Chrystusa. Zapowiedzieli jednocześnie, że chrześcijanie będą się bronić.