Niedzielna Msza trwa nawet trzy godziny. Są tańce i śpiewy. Jest dużo dymu i znamienny okrzyk: „Vigele gele!”.
To miejsce, w którym świeccy mężczyźni i kobiety w różnym wieku, na całym świecie, decydują się żyć duchowością Karmelu w codzienności. Dołączyły do nich kolejne dwie osoby.
Nie wiadomo, czy zazdrościć, czy współczuć Wojciechowi Cejrowskiemu, który z kamerą odwiedza globalnych naturszczyków.
Przedstawienie odbyło się w ramach projektu "Integracja w powiecie nowotarskim w ramach Małopolskich Dni Osób Niepełnosprawnych - edycja II".
Rekordowa liczba pielgrzymów wspięła się w tym roku na Croagh Patrick - skalistą, stożkowatą górę w zachodniej Irlandii, gdzie zgodnie z tradycją w 441 r. przez 40 dni i nocy pościł św. Patryk, patron wyspy.
We wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w kaplicy karmelitów bosych, przy ul. Racławickiej w Warszawie odprawiono uroczystą Mszę św. Mała kaplica nie mieściła czcicieli Matki Bożej w znaku szkaplerza. Po Eucharystii można było przyjąć karmelitański szkaplerz. Zdjęcia: Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Ekumeniczna wspólnota monastyczna w Bose na północy Włoch ogłosiła komunikat końcowy z 14. ekumenicznego sympozjum duchowości prawosławnej.
Bosy mężczyzna w zgrzebnej koszuli dźwiga krzyż. Nie jest to jednak skazaniec idący na miejsce egzekucji. To bizantyński cesarz Herakliusz, który w tak niezwykły sposób odbywa swój triumfalny wjazd do Jerozolimy.
Gdzie się podział ten nieprzejednany szeryf, który w programie „WC Kwadrans” bronił Ciemnogrodu, ciskając gromy w jego prześladowców?
– Dla mnie wszyscy są tu bohaterami, bo potrafią zostawić wszystko w tak zabieganym świecie i wyruszyć na pątniczy szlak. Ich kartoteki są zapisane w niebie – przekonuje Marek Skrzypek, komandor pielgrzymki.