O 6433 km przejechanych na rowerze i nocy spędzonej w oborze z krowami opowiada o. Tomasz Maniura OMI, przewodnik grupy NINIWA Team.
Rozpoczął się Festiwal Życia w Kokotku. Uczestniczy w nim około 600 młodych ludzi z pięciu diecezji województwa śląskiego.
Powitanie rowerzystów NINIWA Team w Kokotku po ponad trzytygodniowej wyprawie na Ukrainę.
Przed piętnastą nad Lublińcem kłębiły się granatowe chmury i słychać było trzaskające grzmoty. A za godzinę z kościoła św. Mikołaja mieli ruszać pielgrzymi.
Do picia kranówki zachęcają w Urzędzie Miasta Katowice. Z budynków magistratu stopniowo będą znikać plastikowe butelki i dystrybutory z wodą źródlaną.
Za „hardkołowcami” z grupy NINIWA Team pierwsza próba przed tegorocznym zmaganiem. Nietypowym, bo i rowerowym, i pieszym.
„Po co kolejna wyprawa? Czy tylko po to, żeby jechać dalej w kolejne nowe, nieodkryte miejsca? Tak. Po to, żeby jechać dalej. Dalej we wzrastaniu w miłości...” – napisał we wstępie o. Tomasz Maniura OMI, organizator wyprawy.
Rzeźba dziewczynki na kuli ziemskiej może być dla kogoś po prostu symbolem dziecka. To jednak Edyta Stein – przyszła święta, która tutaj, w Lublińcu, spędzała wakacje.
W miejscu zaniedbanego ośrodka wypoczynkowego, zbudowanego na zlecenie Edwarda Gierka, powstaje nowoczesne miejsce ewangelizacji. Jak wygląda Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA rok przed planowanym otwarciem?
Ksiądz dziekan Ludwik Konieczny z diecezji gliwickiej i jego rocznikowy kolega ks. prałat Bernard Czernecki z archidiecezji katowickiej w kościele św. Mikołaja w Lublińcu świętowali 70. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich.