Dzięki, trenerze
– Było to w czasach, kiedy wiara systemowo była podcinana u korzeni, a wysoko podniesiona głowa i nadzieja na twarzach nie były mile widziane. To dzięki panu, całemu sztabowi oraz zawodnikom na szarym polskim niebie od czasu do czasu zaświeciło słońce radości i sukcesu – mówił bp Piotr Greger Antoniemu Piechniczkowi.