Episkopat Nikaragui zabrał głos w sprawie wyborów. Biskupi wydali komunikat skierowany do wszystkich wiernych. Chodzi o wybory samorządowe, które odbędą się tam 9 listopada.
„Biskupi nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem, działają jak terroryści" – stwierdził tamtejszy prezydent.
Poważnemu zaniepokojeniu dramatem, jakim jest coraz częstsze w Nikaragui ubóstwo materialne i duchowe, dali wyraz biskupi tego kraju.
W Nikaragui rozpoczęcie Wielkiego Postu było dla biskupów okazją do apelu o "społeczne nawrócenie" - donosi Radio Watykańskie. W specjalnym liście episkopat wezwał wiernych do przeznaczenia tego czasu na wykorzenienie wad osobistych, co byłoby początkiem przezwyciężenia grzechu społecznego.
Kościół w Nikaragui poważnie zaniepokoił wzrost przestępstw względem księży a zarazem bezradność sił bezpieczeństwa. Sekretarz konferencji episkopatu podsumował agencji Zenit sytuację w tym środkowoamerykańskim kraju.
Zarówno Stany Zjednoczone ,jak UE określiły wybory jako fikcję.
W Nikaragui trwa Narodowa Krucjata Różańcowa, ogłoszona przez tamtejszych biskupów.
Przybierają na sile represje wobec Kościoła w Nikaragui. W okresie Bożego Narodzenia do więzienia trafili tam biskup, 14 kapłanów, 2 diakonów i 6 pracowników Caritas.
Kościół w Nikaragui jest zaniepokojony ograniczaniem wolności słowa przez władze. Specjalny apel w tej sprawie wystosował biskup pomocniczy stołecznej Managui, Silvio José Báez Ortega.
Władze Nikaragui starają się załagodzić konflikt z Kościołem, jaki wybuchł ostatnio po upowszechnieniu w internecie agresywnego w tonie dokumentu, pochodzącego z biura prasowego kancelarii prezydenta.