Prawie 300 osób bierze udział w 219. Pielgrzymce Kalwaryjsko-Lanckorońskiej na Jasną Górę, która trwa od 7 do 14 lipca.
Grupa nr 2 Pieszej Pielgrzymki Legnickiej wyruszyła z Jeleniej Góry do Legnicy. Pierwszy postój pątnicy zorganizowali w sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej Pani Uzdrowienia Chorych w Dąbrowicy. Jeleniogórzanie pielgrzymowali ze swojego miasta na Jasną Górę jeszcze w czasach, gdy nie było naszej diecezji i wędrówka odbywała się pod sztandarami Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej.Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość
70-letnia pani Róża napisała swoim dzieciom: „Do widzenia, idę na pielgrzymkę do Częstochowy. Uważajcie na siebie. Z Panem Bogiem”. I doszła. Mimo wieku i upałów.
„Baju baj, baju baj, proszę pana, ja nie jestem taka pierwsza lepsza Anna (…) Czego pan chce? Poskarżę się mojej mamie” – to słowa jednej z piosenek niezapomnianej Anny Jantar
Pielgrzymi przybyli na Jasną Górę kilkudziesięcioma autokarami. Niektórzy będą czuwać przy Czarnej Madonnie całą noc.
O życiu i śmierci Matki Teresy, o powołaniu i pracy dla najbiedniejszych z biednych z siostrą Dismas
Nie miała łatwego życia. Wydano ją młodo za poganina, który okazał się niewiernym mężem i człowiekiem skorym do gniewu.
Była jak niepotrzebny element krajobrazu, bo i tak stało się to, co się stało: Jezus cierpiał i umarł na jej oczach.
Nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo mnie kochała – pisał po latach jej syn, nad którym wylała morze łez.
O życiu i śmierci błogosławionej Matki Teresy, o powołaniu i pracy dla najbiedniejszych z biednych z siostrą Dismas rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz.