Niektóre z nich mają ponad 600 lat.
Nad rzeką Nysą pomiędzy pasmami gór, rozciąga się kotlina, pośrodku której leży małe miasteczko Kłodzko.
15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kłodzki kościół jezuitów ma swoje święto patronalne. Tegoroczny odpust będzie jednak wydarzeniem historycznym dla całego Kłodzka.
Kłodzki kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny będzie wymagał kolejnego poważnego remontu. Kilka dni temu zostały poddane ekspertyzie mury i fundamenty.
Prymas Czech kard. Dominik Duka i pielgrzymi diecezji praskiej odwiedzą 3 listopada Kłodzko. W Wambierzycach oddadzą się pod opiekę Maryi.
Kłodzkie archiwum tak jak tort ma warstwy. Ale dla badaczy jest również intelektualną i duchową ucztą. Można się było o tym przekonać w ubiegłą sobotę podczas Nocy Kościołów.
To żmudna robota. Trzeba oczyścić każdą kartkę, a tych było pewnie kilkaset tysięcy. Kilkudziesięciu wolontariuszy kończy już pracę przy konserwacji archiwaliów Wielkiego Dekanatu Kłodzkiego.
W Kłodzku do św. Franciszka Ksawerego dołączył bł. Gerhard Hirschfelder. A jezuici mają kolejnego kandydata na ołtarze.
- Wraz z przyjaciółmi wpadliśmy na dość szalony pomysł - opowiada Henryka Szczepanowska.
Dwie parafie w Bielawie, Dobromierz, Głuszyca, Kłodzko, Lutomia Dolna, Łagiewniki, Struga, Świdnica czy Wałbrzych - w tych miejscowościach już odbyły się zabawy dla naśladujących mieszkańców nieba.