Choć wydawać by się mogło, że nie święci garnki lepią, to jednak garncarstwo to prawdziwe artystyczne rzemiosło i wielka sztuka, przekazywana często z pokolenia na pokolenie. Tylko spod sprawnych i doświadczonych rąk mogą wyjść prawdziwe dzieła sztuki.
Każdy kto ma ochotę samodzielnie, pod czujnym okiem profesjonalistów, wykonać miskę do zupy metodami wczesnośredniowiecznymi, powinien odwiedzić Muzeum Nadwiślańskie w Grodzisku Żmijowiska.
W Łążku Garncarskim ruszyła szkółka w której młodzi mogą nauczyć się niełatwej sztuki tworzenia w glinie. To okazja do powrotu do chlubnej tradycji ojców.
Podczas warsztatów ceramicy uchylają tajemnicy obróbki gliny, wytaczania i malowania ceramiki oraz wypalania glinianych naczyń.
Trwają XII Ogólnopolskie Spotkania Garncarskie w Łążku Garncarskim, podczas których ceramicy uchylają rąbka tajemnicy obróbki gliny, wytaczania i malowania ceramiki.
Spotkania rozpoczęły się dziś w pracowni Adama Żelazki w Łążku Garncarskim.
Podczas kolejnej edycji warsztatów garncarskich każdy mógł wypróbować sił przy garncarskim kole, nauczyć się dekoracji glinianych garnków oraz spróbować słowiańskich przysmaków.
Ponad dwudziestu garncarzy i ceramików uchylało rąbka tajemnicy swojego fachu. Prezentowano także dawne metody wytwarzania z ceramiki przedmiotów codziennego użytku.
Dawne przysłowie „nie święci garnki lepią” straciło całkiem aktualność.
Mówią, że wystarczy niewiele, by powstał garnek: glina, wirujący krążek i sprawne ręce. Jednak prawdziwe arcydzieła mogą wytoczyć tylko prawdziwi mistrzowie, którzy latami poznają tajemnice fachu.