– Nie robimy tego dla siebie, ale dla naszej młodzieży – mówią o wakacyjnym dziele kompleksowego remontu czerwińskiego klasztoru księża salezjanie. Na ten cel udało im się zdobyć pół miliona złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
To był niezwykły widok – wielki sarkofag z rzeźbą Świętego we wnętrzu zabytkowej bazyliki, pamiętającej czasu bp. Aleksandra z Malonne. I ludzie, którzy z wiarą modlili się, dotykając relikwiarza.
Od dawna pielęgnuje się w Czerwińsku tradycje wodniackie. Od 3 lat 4 razy w roku chętni z parafii i okolic wypływają z Wychódźca w ok. 10-kilometrowy różańcowy rejs po Wiśle. W niedzielę modlili się m.in. za ojczyznę i za rodziny.
Zmarłego żegnała rodzina, kapłani i przyjaciele z neokatechumenatu.
− Był duszpasterzem, teologiem, filozofem, ale przede wszystkim był katechistą „pierwszej godziny” − mówił o zmarłym kapłanie w czasie Mszy św. pogrzebowej prof. Wojciech Kaczmarek.
Ministranci i dzieci komunijne pielgrzymowali do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.
Zespół archeologów, poszukiwaczy i geofizyków realizujących program „Było... nie minęło” dotarł z aparaturą pomiarową do Czerwińska nad Wisłą. Badania potwierdziły, że miejsce to kryje niejedną zatartą tajemnicę.
W bazylice czerwińskiej po raz pierwszy sprawowano liturgię w obrządku wschodnim dla grekokatolików z Ukrainy, którzy przebywają na terenie diecezji płockiej.
Oratorium "Matka z Czerwińskiego Wzgórza", w wykonaniu ponad 80 artystów, wspaniale wybrzmiało w murach czerwińskiej bazyliki.
Na czas Wielkiego Postu Czerwińsk n. Wisłą zmienia się w teatr. W każdą sobotę i niedzielę Wielkiego Postu odgrywane jest misterium męki Pańskiej. W tym roku dwugodzinny spektakl poszerzony został o nowe wątki, wzbogacony szerszą oprawą muzyczną i większą liczbą aktorów.Zdjęcia: Agnieszka Otłowska /Foto Gość