Układanki nie ułożymy nigdy. Możemy tylko spekulować, opierając się na relacjach dwóch kronikarzy, z których pierwszy bał się napisać o tym, co wiedział, a drugi miał już na względzie budowę kultu biskupa-męczennika.
Arcybiskup senior Bolesław Pylak urodził się 20 sierpnia 1921 r. w Łopienniku. I choć zdrowie nie pozwala mu już na aktywne uczestnictwo w codziennym życiu Kościoła, to wciąż interesuje się wszystkim co dzieje się dookoła. Jest też wiernym czytelnikiem "Gościa Niedzielnego".
Od śmierci biskupa Stanisława ze Szczepanowa minęło ponad 900 lat. Przypomnę, że święty męczennik został zabity przez wysłanników króla Bolesława Śmiałego 11 kwietnia 1079 r. Wspominam go ze względu na beatyfikację ks. Popiełuszki.
– Film powstawał kilka lat, ale tak to jest, gdy w garażu próbuje się zbudować samochód – śmieje się Aleksander Dyl.
Lubelski hierarcha jest biskupem od 47 lat, na emeryturze od 16. I ciągle – jak mówi – najważniejsza jest dla niego obecność pośród ludzi.
„Pragnę opisać mój Kościół w człowieku, któremu dano imię Stanisław. I imię to król Bolesław mieczem wpisał w najstarsze kroniki” – w dwóch zdaniach swojego poematu Karol Wojtyła zawarł istotę męczeństwa św. Stanisława biskupa.Gdyby nie było Rzymu, wtedy Kraków byłby Rzymem.
– Jak Pawełek miał siedem lat i czegoś nie mogliśmy znaleźć, to modliliśmy się do św. Antoniego i zaraz się znajdowało – mówi Bolesław Kaczmarczyk, dziadek Pawła. Teraz też się znalazło – jego zgubione życie.
Pochodzący z Nowego Sącza artysta stworzył wybitne dzieła przedstawiające elitę narodu. Malował także ubogich.
11 kwietnia mija 941. rocznica męczeńskiej śmierci św. Stanisława - opiekuna naszej ojczyzny. Nie tylko w dobie zaborów, także dzisiaj potrzebujemy jego wstawiennictwa.