W leśnej pasiece. Żyją w zorganizowanych społecznościach, którym przewodzi królowa. Wyposażone w ostrą broń budzą strach. Dla Wojciecha Bogacińskiego są królewską rodziną, której podporządkował życie.
Na odcinku C autostrady A-2 nadal nie ma siatek uniemożliwiających zwierzętom nagłe wtargnięcie na jezdnię.
Pomarańczowe koszulki, spódnice, spodnie, okulary, ręczniki, plecaki, klapki – to tylko niektóre atrybuty, które obowiązkowo muszą znaleźć się w bagażu „pomarańczy”.
Dariusz Marcinowski, chcąc sprawić radość bliskim, wchodzi do kuchni, zakłada fartuch i zaczyna mieszać w garach. Jego dania wyśmienity smak zawdzięczają przepisom prababci Julianny, przedwojennej kucharki Radziwiłłów.
Nuncjusz apostolski w Polsce porównał siostry do kwiatu, który zakwitł niedawno i ma wiele sił życiowych.
Wyjazdy parafialne. Bankrutujące biura podróży kolejny raz fundują turystom stres i niepewność. Niepokoju nie widać u rodziców, którzy swoje pociechy wysyłają na obozy, kolonie i rekolekcje z księżmi, bo – jak twierdzą – ci mają referencje od samego Pana Boga.
– Wielu z nas, zanim wyruszy w drogę do Pani Jasnogórskiej, wcześniej udaje się na długą rozmowę przy stole ze Świętą Rodziną – mówi Stefania Włodawska.
Pieszo do Miedniewic. Marianna, Teresa, Małgorzata i Karol już nieraz byli w domu Świętej Rodziny. Siedząc przy stole, obserwowali gesty Pani domu, Jej ciepłe słowa, spojrzenia, a nawet kapcie, w których siedziała przy stole.
– Choć jestem bezdomny, ciągle mam nadzieję, że wyciągnięty ze śmietnika obrazek Chrystusa pomoże mi stanąć na nogi – mówi Mieczysław Wasilewski z Kutna.