Takie miejsca zawstydzają, zwłaszcza tych, którzy niczego się po nich nie spodziewali. Bo co dobrego i ciekawego może dziać się na pograniczu niemiecko‑holenderskim, prawda?
Dlaczego Kościół proponuje wyjście na pustynię i czemu jest ona wręcz zalecana jako środek pomocniczy w podejmowaniu walki z sobą samym?
Wieżowiec rośnie z prędkością jednego piętra na tydzień. 1 marca miał ich 30. Do dziś przybyło jeszcze kilka. Przed budowniczymi jeszcze ponad 100 kondygnacji
Podczas dnia otwartego w Wyższym Seminarium Duchownym klerycy opowiadali o swoim codziennym życiu.
Parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Pustyni gościła obraz Pana Jezusa Miłosiernego oraz relikwie św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II.Zdjęcia: ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Na progu Wielkiego Postu obraz Pana Jezusa i relikwie św. Faustyny i św. Jana Pawła II odwiedziły parafię św. Stanisława BM w Pustyni. Przypadek?
Moc atrakcji przygotowało Muzeum Regionalne w Stalowej Woli podczas nocnego zwiedzania.
– Mówią czasem, że każdy ma swojego demona stróża, a kleryk co najmniej trzech, którzy walczą, by powołanie się nie powiodło – mówił ks. Wojciech Bartkowicz, wręczając 11 klerykom sutanny i koloratki.
Są jeszcze wolne miejsca na rekolekcje w ciszy w domu sióstr boromeuszek w Małuszynie k. Trzebnicy.
Pustoszejące seminarium i klasztory, akty wystąpienia z Kościoła, wreszcie katecheza i nieobecna młodzież – to Wielki Tydzień Kościoła, który wciąż trwa.