Gdyby dobro miało imię...
– To szaleństwo, ale i cud, że w ciągu 3 dni udało się zebrać 450 tys. zł. Tyle dobrych ludzi wokół, tyle otwartych serc. To niesamowite. Ale to dopiero początek walki – mówi Magdalena Dziwisz-Jakubiak, krewna Natalki Kostrzewy.