Tak umierają sługusy imperializmu. Niech żyje EGP! (Ludowe Wojsko Partyzanckie). Kartkę z takim napisem zostawili na ciele zastrzelonego o. Zbigniewa Strzałkowskiego partyzanci spod znaku maoistowskiego „Świetlistego Szlaku”.
Wyjątkowe życzenia wielkanocne najmłodszych uczniów Szkoły Podstawowej im. Partyzantów Polskich w Żabnicy i ich nauczycieli stały się inspiracją dla życzeń, które składa wszystkim diecezjanom biskup Roman Pindel.
Galerię Wielkich Polaków XX wieku w krakowskim parku Jordana wzięto na publicystyczną tapetę. Za jej przyczyną park zamienił się rzekomo w "symboliczny cmentarz żołnierzy i partyzantów".
Dolnośląskie obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej odbyły się we wsi Węgry. Uczczono pamięć wszystkich mieszkańców polskich wsi, zamordowanych przez okupantów choćby za pomoc polskim partyzantom.
Za współpracę z partyzantami 4 lipca 1943 r. Niemcy spalili żywcem 21 osób, a kolejne 22 w bestialski sposób zamordowali. Już tylko kilka osób pamięta tamte chwile.
Jak poinformował bp Angel Simón, ordynariusz diecezji Chimbote w Peru, 13 października zostanie dokonane przeniesienie doczesnych szczątków dwóch polskich franciszkanów zamordowanych w 1991 r. przez komunistycznych partyzantów.
Czaszkę ostatniego partyzanta podziemia niepodległościowego Józefa Franczaka pseud. Laluś odnaleziono w zbiorach Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. To efekt śledztwa prowadzonego przez lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
30 września 1942 roku oddział SS spacyfikował Goliszowiec, wieś w gminie Zaklików, karząc w ten sposób mieszkańców za sprzyjanie partyzantom, którzy działali w lasach lipskich i janowskich.
Jest piękny słoneczny dzień. Rolando bierze książki i biegnie do pobliskiego lasku. Śpiew ptaków i ciszę mąci jakiś szelest. To partyzanci. Jeden wyciąga broń i chce strzelać.
Za współpracę z partyzantami 4 lipca 1943 r. Niemcy spalili żywcem 21 osób, a kolejne 22 zamordowali w równie w bestialski sposób. Już tylko kilka osób pamięta tamte chwile.