Przekonali się, że Pan Bóg z wielkiego zła potrafi wyprowadzić wielkie dobro. Dziś służą Jemu i ludziom tam, gdzie wysoko, i w dolinach.
Zbigniew Piotrowski z Żelechlinka w dniu, w którym Karol Wojtyła został wybrany na papieża, swoją pasję poświęcił właśnie jemu. Do dziś jest jej wierny.
Przekraczał linie frontu, ryzykował, o sprawach trudnych pisał bezkompromisowo. Ze słów o redaktorze Andrzeju Grajewskim i z tekstów jemu dedykowanych wyłania się jego odwaga.
Za jego istnienie – dobre. Za dobro, które uczynił. Za łaski, których on sam doznaje. Za Bożą cierpliwość, która zostawia – jemu i nam - czas.
Pochodzący z Łękawicy kapłan był pierwszym polskim paulistą i przez długi czas jedynym. Jemu zgromadzenie zawdzięcza odrodzenie się w Polsce.
George Orwell nie był prorokiem, raczej przepowiadaczem przyszłości. Prorocy zazwyczaj odnajdywali sposób na przywrócenie porządku, jemu pozostał jedynie gorzki posmak absurdu stanowiący przestrogę.
– Teraz, gdy Jan Paweł II jest naszym patronem, a jego wizerunek widnieje na naszym sztandarze, każdy koncert będzie dedykowany jemu – mówi Krzysztof Stodulski, kapelmistrz.
Rok temu zmarł ks. Stanisław Pilch. Dziś w parafii, gdzie był proboszczem, modlono się za jego duszę oraz pobłogosławiona została pamiątkowa tablica jemu poświęcona.
– Wszystko powierzamy Bogu i robimy to na Jego chwałę, by Jemu służyć, a przez to tworzyć rzeczywistość, której świat dzisiaj potrzebuje – mówi Agata Wojciechowska.
Dla św. siostry Faustyny ważnym autorytetem był jej ojciec Stanisław, ale i jemu w pewnym momencie musiała się przeciwstawić, aby być wierna swemu powołaniu.