Wezwania jak komplementy
– Od lat w parafialnej świątyni mam swoje miejsce, w którym staję i modlę się. Mam też swój święty kawałek ziemi obok domu, tuż za naszym płotem. Jest nim kapliczka postawiona przez przodków. Ile łez tam wylałam – nie pomnę, wiem natomiast, że żadna z nich nie została niezauważona przez Maryję – wyznała Karolina Wieteska.